wtorek, 28 lutego 2012

Spostrzeżenie (?)

Cóż, miało nie być długiego wywodu w ciągu tygodnia... Aczkolwiek sprawa "ciąży" mi na sumieniu od kilku dni. ;) Przeglądając altair.com.pl (link w polecanych) natrafiłem na "przypięte" wiadomości dotyczące polskich przetargów, problemów, itd. Niby fajnie, wiadomo - rodzime problemy powinny nas najbardziej interesować. Aczkolwiek to co przeczytałem w dalszej części takiegoo newsa skłoniło mnie do refleksji na temat obiektywizmu (?) osób piszących owe "wiadomości". Otóż, wynika z tego, że większość krajowych przetargów jest "ustawiona". Wszystkiemu winien jest rząd - nie, nie wszystkie partie, zazwyczaj "konkretne". Do tego tytuł jednego z artykułów, który mówi o ofiarach byłego już ministra Bogdana Klicha... Cóż w tym takiego irytującego? Gdybym chciał posłuchać pieprzenia dotyczącego "ustawionych przetargów", konfliktów między partiami lub innego shitu - włączyłbym telewizor, lub wstukałbym w pasku przeglądarki inny adres. Wg. mnie serwis tego typu nie powinien mieszać się w tak znaczący sposób w politykę... Może ktoś się ze mną nie zgadza, aczkolwiek postanowiłem o tym napisać. Tradycyjnie wszelkie przejawy dyskusji w komentarzach mile widziane.

Na rozluźnienie atmosfery:

3 komentarze:

  1. W wojsku przetargi na uzbrojenie to chory pomysł, w SG powinni ustalić co jest armii potrzebne i to kupić a nie chachmęcić. I tak mamy Wisty 94 łeee, zamiast coolowskich Beretta 92. Przetargi to mogą sobie robić na gacie...)

    OdpowiedzUsuń
  2. Tyle, że wiesz - w przetargu jest większa szansa, na to, że nie będzie "ustawiony". ;) Chociaż i tak łapownictwo często bierze górę...

    OdpowiedzUsuń
  3. Nasze wojsko to jedna wielka pomyłka. Żeby dostać się na etat trzeba albo mieć znajomości, ale mieć kupę szczęścia. Nie liczą się twoje umiejętności, wytrzymałość czy zaparcie. Jak kogoś to interesuję to polecam poczytać fora na których ludzie pytają jak się do woja dostać, patologia...

    OdpowiedzUsuń