środa, 25 stycznia 2012

F/A-18F Super Hornet - czyli latające coś

Mój pierwszy post będzie dotyczyć oto tego latającego cuda. Nie żebym lubił Super Horneta za nadzwyczajne osiągi, walory bojowe czy cholera wie za co innego - po prostu go lubię, sam nie wiem dlaczego. Może dlatego, że jest pięknie "ozdabiany" przez załogi? Kilka zdjęć.


Źródło: airliners.net


Źródło: airliners.net
Piękny zachód Słońca, nieprawdaż? :)



Źródło: airliners.net
Cytując klasyka - "Aaa! Ale urwał!"



Źródło: airliners.net
Afterburner - czyli to co duzi chłopcy lubią najbardziej.



Źródło: airliners.net
Ot, Amerykanie chwalą się, że ich maszynka
może działać gdy zapadnie zmrok. ;)

Edit: Żona zagroziła, że nie wpuści mnie do łóżka jeśli nie napiszę tutaj o niej.
A więc piszę i serdecznie pozdrawiam, a zarazem - przepraszam.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz